Konturowanie twarzy z kosmetykami MOIA || Bronzer Jasper, Róż Tulip i Rozświetlacz Halite

1/24/2018 05:52:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Nadszedł czas aby odstawić moje ulubione kosmetyki do konturowania twarzy i spróbować czegoś nowego. Moje zainteresowanie wzbudziła marka, o której wiele słyszałam lecz nigdy sama ich kosmetyków nie używałam. Chyba jeszcze do tego wszystkiego zachęciła mnie promocja w drogerii Kontigo gdzie niektóre kosmetyki można było zakupić w śmiesznie niskich cenach. Tak właśnie postanowiłam poznać markę MOIA (która jest dostępna tylko w drogerii Kontigo). Pierwsze kosmetyki jakie wybrałam do przetestowania to bronzer, róż i rozświetlacz. Czy sprostały moim oczekiwaniom? :)


MOIA BRONZER JASPER
Bronzer do twarzy, nadaje efekt skóry muśniętej słońcem. Świetnie nadaje się do konturowania. Nie pozostawia smug.


Bronzer to u mnie podstawa - nie pomijam tego kroku w swoim dziennym makijażu. Mam już swojego ulubieńca, którego naprawdę jest bardzo trudno jest zastąpić. Jednak wciąż jest u mnie ta iskierka, ciekawość innych produktów do konturowania twarzy. Bronzer Jasper MOIA wpadł mi w oko przede wszystkim dlatego, że jest zimny, matowy i bez drobinek. Jest dość jasnym brązem, który na pewno będzie pasował bladolicym i nie wpada w pomarańcz (nie lubię takich bronzerów). Jest to bronzer, którym możemy budować krycie ale nie można z nim przesadzić. Jedno pociągnięcie pędzlem co prawda to u mnie za mało przez to, że jest dość jasny a ja do bladolicych nie należę, dlatego buduję jego krycie. Efekt jaki nim uzyskamy jest bardzo subtelny - twarz się zmienia, ale nie jest to efekt przesadzony. Niestety u mnie konturowanie nim nosa jest porażką, bo w tej partii mojej twarzy bronzer wygląda bardzo sino, dość trupio i zamiast wykonturować ładnie nos to uwidacznia u mnie sińce pod oczami. No i oczywiście nos też wygląda dość dziwnie. Na reszcie twarzy wygląda ładnie i subtelnie, a z nosem mu coś nie idzie. Bronzer rozciera się jak masełko i nie robi plam. Generalnie spoko, ale muszę wybrać ciemniejszy odcień bo ten jednak jest dla mnie ciut za jasny. Muszę jeszcze wspomnieć o tym, że skóra po jego zastosowaniu nie wygląda jak skóra muśnięta słońcem. Jest ok, ale to nie jest ten efekt.

MOIA RÓŻ DO POLICZKÓW TULIP
Róż o jedwabistej konsystencji, nadaje skórze zdrowy koloryt, nie pozostawia smug. Formuła o wyjątkowej trwałości koloru.


Róż Tulip to mój zdecydowany ulubieniec! Akurat ten odcień kupiłam z polecenia Maxineczki, która wspominała o nim w filmie z ulubieńcami. On wygląda dość niepozornie, ale jako róż do dziennego makijażu jest dla mnie bombowy! Róż Tulip ma kolor brudnego różu. Warto wspomnieć o tym, że jest zimny, ma w sobie drobinki odbijające światło w zimnym złotym kolorze. Na policzkach wygląda fenomenalnie. Pozostawia piękną mokrą tafle, która odświeża, dodaje zdrowego blasku na policzkach. Policzki wyglądają po prostu świeżo, bardzo naturalnie. Dodaje skórze zdrowego wyglądu. Róż nie sprawia żadnych problemów podczas aplikacji - świetnie się rozciera i nie tworzy plam, smug, Nie da się z nim przesadzić! Policzki po jego zastosowaniu wyglądają lekko, zdrowo i naturalnie pięknie :)

MOIA PUDER ROZŚWIETLAJĄCY HALITE
Zawiera mikrocząsteczki pereł, które odbijają i rozpraszają światło, nadając skórze naturalny wygląd.


Kolor rozświetlacza Halite określiłabym jako szampański. Ma w sobie zimne złote drobinki. Daje bardzo subtelne rozświetlenie i nie da się z nim przesadzić. Nie ma tutaj ani grama grubego brokatu, który mógłby się osypywać i uciekać z miejsca nałożenia. Mamy tutaj do czynienia z drobinkami odbijającymi światło, które wyglądają na policzkach jak zdrowa, mokra tafla. Wygląda zdrowo, dodaje skórze naturalnego blasku. Jak poprzedni również nie sprawia żadnych problemów podczas aplikacji - rozciera się jak masełko. Jeśli szukasz naturalnie wyglądającego na skórze rozświetlacza do makijażu dziennego to będzie propozycja dobra dla Ciebie.


Podsumowując: Wszystkie kosmetyki przedstawione w dzisiejszym wpisie mają bardzo delikatną pigmentację, ale to dobrze bo nie da się z nimi przesadzić. Nie trzeba z nimi bardzo uważać, dlatego nakłada się je z prędkością światła. To dla mnie ogromny plus, bo rano nie mam dużo czasu na makijaż. Najbardziej do gustu przypadł mi róż Tulip, który dodaje zdrowego kolorytu oraz rozświetlacz Halite dodający subtelnego rozświetlenia. Bronzer Jasper chociaż nie robi plam, ładnie się rozciera i ogólnie ładnie wygląda to nie zrobił na minie większego wrażenia. Nie ma tego efektu WOW. Nie podoba mi się również jakość opakowań wszystkich trzech kosmetyków, bo w tym momencie praktycznie nie ma już na nich napisów. W sumie nie opakowanie jest najważniejsze, a jego zawartość... Kosmetyki można kupić w drogerii Kontigo - róż kosztuje 14,99 zł; rozświetlacz i bronzer 16,99 zł (za 5,5 grama).

Miałaś kosmetyki marki MOIA, MYSTIK lub MOOV? Polecasz coś z ich asortymentu? :)

Zobacz również inne posty

4 komentarze

  1. Już od dłuższego czasu mam ochotę przetestować kosmetyki moia.. :)
    Piękne zdjęcia, zostaję na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasper jest tak jasny że u mnie nie widać że cokolwiek nałożyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kupowałam kosmetyków autorstwa Kontigo, nie kusiły mnie jakoś... Po twoim wpisie skusiłabym się na róż Tulip.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do marki MOIA mam uraz po ich bardzo słabym korektorze. Z tej trójki na pewno bronzer byłby dla mnie za jasny, chyba rozświetlacz najładniej się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.