NABLA || Paleta cieni do powiek Dreamy

4/15/2018 04:00:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Pewnie już dobrze wiecie, że uwielbiam cienie do powiek i nie potrafię się im oprzeć... Tak było i tym razem - uległam pokusie, ale całkiem przypadkiem! Wcale nie planowałam "polować" na paletę cieni Dreamy od NABLA (tak polować, bo znikła ze sklepów internetowych w zawrotnym tempie) a jednak ją kupiłam. Kupiłam bo uznałam, że to przeznaczenie. Całkiem dziwnie to zabrzmiało, ale kiedy chciałam ją kupić to za późno się zorientowałam, że jest dostępna w dwóch sklepach internetowych - po godzinie już jej nie było. Także sobie odpuściłam. Jednak przypadkiem zobaczyłam ją dostępną w drogerii e-kobieca i bez zastanowienia włożyłam ją do koszyka. Przyznam szczerze, że dobrze się stało bo paleta jak najbardziej przypadła mi do gustu. Testy uważam za zakończone i dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na jej temat :)


Paleta wykonana jest z bardzo dobrej jakości kartonu, a w środku znajdziemy dość duże lusterko przy, którym spokojnie wykonamy makijaż. Fajna opcja jeśli chcemy zabrać paletę w podróż - możemy odpuścić sobie zabieranie podróżnego lusterka. Pomimo tego, że opakowanie palety wykonane jest z kartonika jest ona dość ciężka. W palecie znajdziemy 12 cieni do powiek - 5 cieni matowych i 7 cieni o metalicznym wykończeniu. Pierwsze co zawiodło mnie w tej palecie to gramatura cieni ponieważ jeden cień ma tylko 0.39 g co jest naprawdę bardzo małą pojemnością jak na cenę samej palety (159,90zł).


OPIS PRODUCENTA:
Uniwersalna paleta cieni, łącząca w sobie elegancję, praktyczność oraz nietuzinkowość w jednym. Za jej pomocą wykonasz makijaż dzienny, makijaż wieczorowy, awangardowy a nawet smoky.

Paleta zawiera 12 cieni o różnym wykończeniu: metalicznym oraz matowym. Cienie zawarte w palecie posiadają niezwykle kremową i łatwą w aplikacji konsystencję. Zarówno maty, jak i cienie metaliczne są niezwykle napigmentowane. Cienie można nakładać zarówno na sucho, jak i mokro.

Paleta idealna dla lubiących mocniejszy makijaż kobiet.

SWATCHE



Immaculate - opalizująca na złoto biel, sprawdzi się idealnie do zaznaczania kącików wewnętrznych oraz łuku brwiowego; Illusion - bardzo jasny brąz wpadający w beż, sprawdzi się do zaznaczenia załamania oraz do aplikacji na cała powiekę; Vanitas - metaliczny różowo-złoty odcień, wpadający lekko w brzoskwinię; Delirium - przepiękny metaliczny burgundowy cień, zawiera niebieskie i fioletowe drobinki; Byzantine - metaliczne czyste złoto, w ciepłej tonacji; Sistina - matowy cień w odcieniu różanym, idealny do blendowania z fioletami; Metal Cupid - metaliczna, rdzawa czerwień, opalizująca na złoto; Inception - metaliczny liliowy fiolet.


Senorita - chłodna malinowa czerwień, cień matowy; Rose Gold - metaliczny cień w kolorze różowego złota; Lullaby - matowy zgaszony cień, odcień fioletu wpadający w szarość; Dogma - ciemny brąz w macie, idealny do smoky.


MOJA OPINIA:
Cienie do powiek NABLA zbierają w sieci bardzo dobre opinie i jak zawsze zastanawiałam się czy faktycznie są tak dobre jak o nich piszą/mówią. Paleta Dreamy jest moim pierwszym kontaktem z cieniami tej marki. Cienie są bardzo kremowe, dobrze napigmetowane i świetnie przenoszą się na powiekę - no może z jednym wyjątkiem. Cień Delirium naniesiony na "suchą" powiekę traci gdzieś swoje fioletowe i niebieskie drobinki - zostaje tylko brązowa baza. Najlepiej jest nanieść go na czarną bazę na przykład wykonaną przy pomocy kredki lub eyelinera i później wciśnięcie go w powiekę. Wtedy drobinki przyczepiają się do powieki i pięknie się mienią nie znikają nie wiadomo gdzie. Z resztą metalicznych cieni nie ma takiego problemu. Cienie są jak masełko i nie trzeba wkładać wiele pracy w ich roztarcie. Praktycznie wystarczy kilka ruchów pędzlem i już mamy makijaż skończony - nie trzeba się długo z nimi bawić. Bardzo doceniam takie cechy cieni do powiek bo sama nie mam dużo czasu na wykonanie dziennego makijażu a tutaj makijaż oczu wykonany jest bardzo szybko, łatwo i przyjemnie. Nawet matowe cienie rozcierają się jak marzenie bo nie są suche a właśnie takie kremowe/masełkowate. Pigment cieni bardzo łatwo jest przenieść na powiekę, ale delikatnie się pylą więc polecam otrzepanie pędzla przed aplikacją na powiekę. To samo jest z metalicznymi cieniami - drobinki w nich zaczepione mogą się osypywać jeśli nabierzemy zbyt dużo cienia na pędzel. Ich trwałość również oceniam bardzo dobrze bo nie bledną w ciągu dnia i trzymają się na powiece prze cały dzień. Nie potrzebujemy do nich żadnej bazy żeby utrzymały się przez cały dzień.


Kolorystyka palety też bardzo przypadłą mi do gustu. Mamy tutaj ładne fiolety, brązy, róże. Bardzo dobrze czuję się w takich kolorach, ale myślę, że taka kolorystyka lepiej wygląda w jesiennych/zimowych makijażach niż wiosennych/letnich. Moim zdaniem nie jest to paleta, która nadaje się do dziennego makijażu patrząc na jej kolorystykę. Po prostu jest tu wiele cieni, którymi uzyskamy mocny efekt, czyli paleta bardziej nadaje się do mocnych wieczornych makijaży. Nie uzyskamy nią delikatnego efektu makijażu dziennego. Chyba, że lubicie mocne makijaże na co dzień. Brakuje mi również w tej palecie matowego beżu, który jest dla mnie podstawą w wykonaniu makijażu.


Podsumowując: Paleta tak ogólnie bardzo przypadła mi do gustu. Praca z cieniami to czysta przyjemność. Rozcierają się jak masełko, mają kremową konsystencję i świetną pigmetacje, którą łatwo jest przenieść na powiekę. Niestety, paleta jest słabo dostępna - trzeba na nią polować. Koszt takiej palety to 159,90 zł. Polecam spróbować cieni NABLA bo jakościowo są to bardzo dobre cienie ;)

A Ty miałaś styczność z cieniami NABLA? Jesteś zadowolona?

Zobacz również inne posty

9 komentarze

  1. Lubię kremowe cienie, strasznie odstraszają mnie takie kredowe. Te kuszą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak są bardzo miękkie i przyjemne w dotyku :) myślę że warto kupić chociaż pojedyncze cienie 😉

      Usuń
  2. Paleta z przepięknymi odcieniami, szkoda, że jej nie poznałam wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Swego czasu bardzo zależało mi na tej palecie, jednak fascynacja nią jakoś minęła. Nie można jej jednak odmówić tego, że ma piękne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te cienie! Zwłaszcza te metaliczne za ich wielowymiarowość i trwałość. Jakość mówi tu sama za siebie, a już niedługo wychodzi kolejna paletka Nabli =)

    Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie =)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.