REVOLUTION || Korektor Conceal and Define - C2, C6 i C14

5/26/2018 10:18:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Marka Makeup Revolution wypuszcza ostatnio bardzo dużo ciekawych nowości. Wśród nich znalazł się korektor pod oczy Conceal and Define, który właściwie od razu został nazwany zamiennikiem korektora Tarte, Shape Tape. Tego drugiego nie miałam i pewnie prędko nie kupię. Dlaczego? Nie jest u nas łatwo dostępny musiałabym go zamawiać przez internet plus dobór koloru przez internet co jest dla mnie problematyczne. Mogłabym nie trafić z kolorem a jego cena to najmniej 169 zł plus przesyłka. Co prawda korektor Conceal and Define też zamawiałam przez internet jednak jego cena to 20 zł - jakbym nie trafiła z kolorem to pół biedy, portfel by nie ucierpiał. Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam jak sprawdził się u mnie korektor po ponad trzech miesiącach testów :)

OPIS PRODUCENTA:
Niezwykle lekki korektor w płynie o niesamowitym kryciu. Produkt dostępny aż w 18 odcieniach - chłodnych, ciepłych, neutralnych od bardzo jasnych do bardzo ciemnych. Mocne krycie pozwala na ukrycie wszystkich zmian skórnych, przebarwień, rozszerzonych naczynek, także cieni pod oczami. Produkt nie uwydatnia zmarszczek, ani porów skóry.

Produkt jest o przedłużonej trwałości, wytrzyma wiele godzin na skórze. Delikatny aplikator nie podrażnia skóry. Korektor może być również wykorzystywany do konturowania twarzy na mokro.

MOJA OPINIA:
Opakowanie korektora jest dość duże i solidnie wykonane - spadł mi kilka razy i ani razu się nie uszkodził. Trzeba mu również przyznać, że wygląda bardzo luksusowo nie jak produkt drogeryjnej marki. Świetne wykonanie, dopracowany każdy szczegół i ten kolor różowego złota wygląda cudownie. Duże opakowanie, w którym znajduje się korektor może dawać mylne wrażenie odnośnie jego pojemności. Mianowicie znajdziemy w nim tylko 3,4 ml... Dla porównania mój ulubiony korektor Naked Skin ma 5 ml.


Korektor wyposażony jest w bardzo wygodny w użyciu aplikator. Mamy tutaj do czynienia ze skośnie ściętą gąbeczką. Aplikator jest dość duży i wydobywa dużo produktu z opakowania - tak dużo, że za jednym razem jestem w stanie pokryć obie okolice pod oczami. Akurat dla mnie jest to plus bo nie muszę drugi raz wydobywać korektora z opakowania.


Gama kolorystyczna korektora jest bardzo duża bo jest dostępny aż w 18 odcieniach! Jest po prostu w czym wybierać. Na początku chciałam kupić dla siebie kolor C2 jednak kiedy tylko pojawił się w sklepach w ciągu godziny najjaśniejsze odcienie zostały wyprzedane. Poszperałam trochę w internecie i uznałam, że kolor C6 będzie dla mnie dobry. Tak na prawdę kolor C6 jest dla mnie ciut za ciemny a kolor C2 jest delikatnie za jasny, więc mieszam oba odcienie i uzyskuję idealny dla siebie kolor. Jeśli chodzi o oba kolory to w moim odczuciu są żółte, ale za mało. Bardziej powiedziałabym, że są to kolory neutralne delikatnie, ale na prawdę delikatnie wpadające w żółte tony.
Skusiłam się również na kolor C14, który fajnie sprawdza się w konturowaniu twarzy na morko. Ma fajny chłodny odcień, ale trzeba nakładać go na prawdę bardzo mało. Ma tak dużą pigmentację, że umiar w jego nakładaniu to klucz do sukcesu. Plusem jest również to, że z łatwością się rozciera co sprawa, ze konturowanie nim jest szybkie, łatwe i przyjemne.

C2 - Dla jasnych odcieni skóry o żółtym odcieniu; C6 - Dla jasnych / średnich odcieni skóry o żółtym odcieniu; C14 -Dla ciemnych odcieni karnacji o zimnej tonacji

Korektor ma gęstą jak pasta konsystencję, jest dość kremowa i daje na prawdę mocne krycie. Taka dość gęsta konsystencja przy dłuższym stosowaniu może obciążać i przesuszać delikatną skórę pod oczami. Dlatego nie używam go non stop a odstawiam go co jakiś czas na rzecz lżejszego korektora pod oczy. To najprawdopodobniej pozwoliło mi uniknąć efektu przesuszenia. Aplikuje się na prawdę bardzo łatwo - sunie po skórze jak masełko. Delikatnie zastyga, więc trzeba pracować z nim w miarę szybko. Niestety wymaga również natychmiastowego przypudrowania bo może wchodzić w załamania skóry i po prostu nie wygląda to estetycznie. Jego krycie już przy pierwszej warstwie już jest pełne więc nie wymaga on dokładania. Jego wykończenie jest pół matowe, a ja wolę jednak delikatne rozświetlenie okolicy pod oczami, dlatego przypudrowuję go zawsze Wibo, Banana Looser Powder.

Revolution, Conceal and Define C2
To jest korektor idealny dla osób, które na co dzień borykają się z cieniami pod oczami i zaczerwienieniem tej właśnie okolicy. Ja mam właśnie ten pierwszy problem i muszę przyznać, że znakomicie sobie radzi z cieniami pod oczami. Wszelkie oznaki zmęczenia z tym korektorem są perfekcyjnie zakryte. Powiedziałabym, że dodaje mi "kilka godzin snu".  Jeśli chodzi o jego trwałość to jest równie doskonała jak jego krycie. Korektor utrzymuje się u mnie przez kilka godzin bez najmniejszych problemów. Czasem nawet mój podkład nie wytrzymuje tak długo jak to cudeńko. Makeup Revolution mógłby stworzyć również taki podkład - na pewno bym go kupiła!
Niestety nie może być tylko kolorowo. Wiem, że kosztuje on niewiele bo jest to tylko 20 zł, ale jego wydajność jak na takie krycie jest dość słaba. Jedno opakowanie korektora wystarcza na dwa miesiące codziennego używania. Dla porównania korektor UD, Naked Skin służy mi przez pół roku, a używam go więcej bo muszę stopniować jego krycie.


Podsumowując: Nie sądziłam, że marka Makeup Revolution może wypuścić taką petardę! Korektor ma świetne krycie, pięknie utrzymuje się cały dzień. To co ma zakryć - zakrywa. Jest bardzo komfortowy z noszeniu i jest po prostu cudowny! Jego koszt to około 20 złoty i to jest na prawdę bardzo bardzo niska cena w porównaniu do jakości tego kosmetyku. Ja jestem z nim zakochana i polecam spróbować :)

A Ty próbowałaś korektora Revolution, Conceal and Define? Jak Ci się podoba? Jaki jest Twój ulubiony korektor pod oczy?

Zobacz również inne posty

3 komentarze

  1. Bardzo chciałabym go wypróbować, ale cały czas jest wszędzie wyprzedany :D

    Pozdrawiam,
    Fubster
    ------------------
    Fubster Cosmetics

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go jeszcze ale na pewno go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.