Anastasia Beverly Hills || DIPBROW Pomade - Medium Brown

12/28/2018 07:20:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Już kilka lat temu był szał w internetach na pomadę do brwi marki Anastasia Beverly Hills i pamiętam, że bardzo bardzo chciałam ją mieć! Jednak słaba dostępność marki w tamtych czasach oddaliła mnie od zakupu właśnie tej pomady. Po jakimś czasie inne marki też zaczęły wprowadzać do swojego asortymentu pomady do brwi, na przykład Inglot (KLIK). Szczerze mówiąc pomady, które wcześniej miałam bardzo przypadły mi do gustu, więc kiedy w końcu w moje ręce wpadł pierwowzór (Dipbrow Pomade ABH) miałam wobec niego wysokie oczekiwania.


OPIS PRODUCENTA:
Wielokrotnie nagrodzona, wodoodporna, uniwersalna pomada koloryzująca do brwi. Pozwala uzyskać intensywny lub naturalny efekt zależnie od metody aplikacji. Niewielką ilość koloryzującej pomady do brwi Anastasia Beverly Hills DIPBROW Pomade należy nałożyć na skośny pędzelek, a następnie wymodelować i wypełnić brwi.

MOJA OPINIA:
Pomada zamknięta jest w szklanym zakręcanym słoiczku o pojemności 4g. Opakowanie prezentuje się bardzo elegancko i minimalistycznie. Od otwarcia opakowania mamy 6 miesięcy na zużycie produktu co jest dla mnie nie możliwe do wykonania. Jeśli mamy pomadę tylko na własny użytek... Mam ją już dwa miesiące a nawet nie zużyłam połowy opakowania, więc widzę marne szanse na jej zużycie w wyznaczonym przez producenta czasie.


Pomada dostępna jest w jedenastu odcieniach. Mój wybór padł na kolor Medium Brown, który jest średnim chłodnym brązem. Na zdjęciu wyszedł dość ciepło, ale w rzeczywistości jest to chłodny naturalny odcień brązu. Na początku przeglądając swatche w internecie miałam kupić kolor Taupe, ale sprawdzając go na żywo był dla mnie za szary i za jasny. Także kolejny plus tego, że poczekałam spokojnie aż marka znajdzie się w PL i zbadałam kolory na żywo.



Konsystencja pomady nie jest aż tak masełkowata jak Inglot czy Wibo. Owszem jest kremowa, ale nie jak masełko. Nie jest to dla mnie wada, ale jest to zupełnie inna konsystencja niż we wcześniejszych pomadach, które testowałam. Jednocześnie jest bardzo plastyczna i łatwa w aplikacji. Konsystencja jest taka bardziej zbita, ale bez problemu można nanieść ją na pędzel a później na brwi.

Z Diprborw Pomade trzeba uważać podczas nakładania. Bardzo łatwo możemy uzyskać przerysowany efekt. Ma na prawdę genialną pigmentację i bardzo mocno chwyta się brwi/skóry. Na początku nabieram pomadę na pędzel (ZOEVA 322), nadmiar pomady wycieram o dłoń a dopiero później ruszam z jej aplikacją na brwi. Pozwala mi to zapanować nad ilością nakładanego produktu na brwi aby efekt nie wyszedł zbyt mocny. Lepiej powoli ją dokładać niż od razu po zamoczeniu pędzla w pomadzie ruszać z ich malowaniem. Tak jak wspominałam wcześniej ma ona inną konsystencję i inaczej też zachowuje się nałożona na brwi. Pomada zastyga na brwiach dlatego ważne żeby nakładać ją z umiarem bo później ewentualne poprawki nie należą do najłatwiejszych... Także umiar! Czuć również pod palcami jak dotkniemy brwi, że są sztywne - bardzo mocno utrwalone. Ogólnie prezentuje się na brwiach bardzo naturalnie i nie widać aby włoski były tak sztywno, mocno utrwalone.

Pomada ma błyszczące/mokre wykończenie i wodoodporną formułę. Trwałość jest niewątpliwie jej zaletą bo utrzymuje się w nienagannym stanie przez cały dzień. To jest niewątpliwie najtrwalsza pomada do brwi na świecie! Po zastygnięciu ruszy ją dopiero demakijaż.

Anastasia Beverly Hills, Dipbrow Pomade - Medium Brown

Podsumowując: Czy warto zatem kupić pomadę? Hmm.. Pomada jest bardzo dobra, świetnie się utrzymuje, dobrze wygląda na brwiach, ale trzeba bardzo uważać z jej aplikacją przez jej zastygającą formułę. Zniechęca mnie tylko jej aplikacja - pozostałe cechy pomady są dla mnie bez zarzutu. Powiem tak - warto ją kupić chociażby dla jej trwałości. Na prawdę nic jej nie ruszy, a przecież nad jej aplikacją można popracować. Myślę, że warto ją kupić. Dostępna jest na wyłączność w Sephora i kosztuje 99 zł.

A Ty lubisz pomady do brwi? Próbowałaś pomady ABH?

Zobacz również inne posty

4 komentarze

  1. Mam tą pomadę, nawet chyba moja najstarsza wnuczka też ją ma ;) Aplikacja do łatwych nie należy, ale trening czyni mistrzem ;) Coraz częściej słyszę, że mam ładne brwi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię pomady do brwi. mam z Wibo i Ingird i obie super się sprawdzają. Myślę, że kiedyś wypróbuję ABH, ale najpierw muszę wykończyć te co mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo tego, że sięgam wyłącznie po kredki do brwi, kusi mnie ta pomada :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powiem kusi mnie ich kultowy produkt do brwi!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.