Bioliq, Intensywne serum rewitalizujące

6/23/2015 08:00:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Intensywne serum rewitalizujące z Bioliq przedstawiałam Wam już na blogu przy okazji wpisu o ulubieńcach kwietnia. Serum tak mi się spodobało, że zakupiłam kolejne opakowanie, które już namiętnie używam. Ogólnie serum możemy stosować jako kilkutygodniową kurację mającą na celu poprawę stanu naszej skóry. Serum ma większe stężenie składników aktywnych niż kremy do twarzy oraz ma o wiele lżejszą konsystencję. Nie wiem jak Wy, ale ja właśnie używam serum  najczęściej jako trzymiesięczną kurację.

OPIS PRODUCENTA:


SKŁAD:


MOJA OPINIA:
Zacznę od tego, co mnie denerwuje... "Preparat zawiera ekstrakt z kawioru" - tak pochwalmy się składnikiem, który jest na szarym końcu w składzie. Także działanie ekstraktu z kawioru na naszej skórze jest znikome. Serum nie jest wydajne, bo buteleczka starczyła mi na 6 tygodni przy stosowaniu dwa razy dziennie rano i wieczorem. To w sumie tyle minusów. Bardzo podoba mi się konsystencja serum, która jest żelowa-wodnista.


Serum bardzo szybko się wchłania, dlatego ochoczo stosuję je rano. Idealnie nadaje się pod makijaż. Konsystencja jest lekka, ale za to bardzo dobrze nawilża naszą skórę. Przynosi ukojenie suchej skórze jaką ja czasem mam po stosowaniu kremów z kwasami. Dla suchej skóry myślę, że poziom nawilżenia po zastosowaniu serum byłby za słaby. Serum wchłania się bardzo szybko pozostawiając skórę przyjemnie gładką, nawilżoną i przyjemnie odświeżoną. Serum znacznie poprawia kondycję skóry? Być może, ale tak na 100% to raczej nigdy się nie dowiemy. Owszem skóra wygląda lepiej po stosowaniu serum, jest elastyczna, nawilżona, jędrna, wygładzona.

Podoba mi się również opakowanie produktu - mimo matowego szkła mamy bardzo dobry podgląd na stan zużycia produktu. Niestety, znika bardzo szybko. Pipeta, która dołączona jest do opakowania ułatwia nam aplikację produktu. Chociaż mam również wrażenie, że to przez nią znika nam duża ilość produktu, bo zasysa duża ilość produktu.


Podsumowując: serum szybko się kończy, ale można kontrolować jego zużycie. Nie podoba mi się chwalenie składnikiem, który jest na końcu w składzie... Podoba mi się stan mojej skóry po zużyciu jednej buteleczki serum, czyli skóra jest bardziej jędrna, elastyczna, odżywiona, nawilżona. Serum nie zapycha porów. Ja jestem na tak i jak Wam pisałam już używam drugie opakowanie :)

Jakie serum lubicie używać? Może miałyście to z Bioliq?

Zobacz również inne posty

10 komentarze

  1. Trzeba mniej naciskać pipetę, to będzie się wolniej zużywać :D Myślę, że 6 tygodni stosowania rano i wieczorem to dobry wynik, bo serum z Bielendy zużyłam w podobnym czasie nakładając je tylko wieczorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tym składnikiem to faktycznie marka się nie popisała. Jednak i tak serum dobrze się spisuje, nie poznałam go do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosmetyki Bioliq kuszą mnie już od jakiegoś czasu, ale nie miałam jeszcze okazji używać (poza kilkoma próbkami). Ja jako serum używam głównie olejków, jednak jak mi się skonczy moj obecny to skuszę się na to serum.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam dość dawno i byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że się u Ciebie sprawdziło to serum ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja uwielbiam serum z dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To opakowanie zawsze przyciąga mój wzrok :) Fajnie, że się sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam pozytywne recenzje jakiegoś serum pod oczy Bioliq (nie wiem, czy ono jest typowo pod oczy, ale w tej roli podobno dobrze się sprawdzało), mam na nie ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wiele o nim słyszałam :)

    Pozdrawiam i życzę wspaniałych wakacji ! :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  10. I dodam, że świetnie wciąga podwójny podbródek, nawet ciut zwiotczaly - za to kocham to serum. Niewydajne? I co z tego - za tę cenę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.