Kosmetyczna WISHLIST na rok 2016

1/13/2016 10:00:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Listę zachciewajek kosmetycznych na 2016 rok dokładnie przemyślałam tak aby mieć jak największą możliwość na ich przetestowanie. Dokładnie przeanalizowałam swoje potrzeby i spośród np. trzech pudrów do wykończenia makijażu, które chciałabym wypróbować wybrałam jeden. No bo jaki to byłby sens kupować trzy pudry w jednym roku, a później ciężko by było mi je wykończyć. Tak poczułabym jedynie, że kosmetyk się marnuje, a ja te pieniążki mogłam przeznaczyć na coś innego. Wszystkie kosmetyki przeszły dokładną analizę i tak powstała lista marzeń kosmetycznych na rok 2016 :)

MAC
Co tu dużo mówić... Jak wiecie MAC to jedna z moich ulubionych marek kosmetycznych, więc na liście nie mogło zabraknąć ich kosmetyków. Po pierwsze czytałam, że tusz do rzęs MAC Extended Play Lash jest dobry. Po za tym nie miałam od nich żadnego tuszu do rzęs, więc w tym roku czas jakiś przetestować. Kolejny produkt to Prep + Prime Transparent Finishing Powder. Podobno dobrze wygląda na zdjęciach makijażu, a jak zdążyłyście zauważyć ostatnio dużo makijaży pojawia się na blogu. Jeszcze muszę dopracować oświetlenie, bo zdjęcia wydają mi się nie doświetlone za dobrze. Trzeci produkt to pomadka... Tak wiem, mam ich dużo, ale jestem pomadkomacoholiczką (ale sobie słowo wymyśliłam :P). Ostatnio miałam okazję wybrać darmową pomadkę w MAC - padło na Fast Play. Jednak jedną z pomadek, które na sobie "przymierzałam" była Brave. Od tamtego czasu chodzi mi ona po głowie. Widzę, że u mnie stało się tradycją kupowanie jednej pomadki MAC w roku. Tradycję trzeba uszanować i w 2016 :D



ARDELL
Nie lubię się ze sztucznymi rzęsami - tak mi się przynajmniej wydawało, jednak stwierdziłam, że to moja chora obawa przed nimi. Generalnie chodzi o to, że jak już jakieś przykleiłam to nie kończyło się to za dobrze. Jest jednak jedno ale... zawsze kleiłam je na klej dołączony do zestawu, który nie oszukujmy się najwyższej jakości nie jest. W tym roku zainwestuje w klej Duo w czarnej wersji oraz na początek w popularne rzęsy Ardell Demi Wispies. Jeśli zabawa ze sztucznymi rzęsami spodoba mi się to pewnie dokupię też inne modele. Zresztą makijaż na zdjęciach będzie wyglądał lepiej.


THE BALM
Marka bardzo popularna, jednak ja nie miałam z nią bliskiego spotkania oprócz dotykania kosmetyków w Douglasie. Na dotykaniu się skończyło. W poprzednim roku (dopiero) zaczęłam używać bronzera w makijażu. Teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez zastosowania bronzera. Z ogromną radością przygarnę Puder brązujący Bahama Mama, który jest produktem kultowym marki. Drugi produkt znany w blogosferze to rozświetlacz Mary Lou Manizer. W swojej kolekcji mam tylko MAC Soft and Gentle, ale on mi się już znudził. Dwa i pół roku używania (codziennego!), a nawet dna jeszcze nie widać - jestem nim po prostu zmęczona, potrzebuje czegoś nowego. Rozpoczęłam również poszukiwania eyelinera idealnego, bo jeszcze na taki nie trafiłam. W jakimś filmiku Maxineczka zachwalała Schwing Liquid Eyeliner, więc chętnie go sprawdzę.



TOO FACED
Przygodę z marką dopiero zaczynam, a coś czuję, że będzie bardzo przyjemna. Melted Liquified Long Wear Lipstick jest całkiem ciekawym produktem, a bardzo chwalą go sobie na YT w USA. Jestem w stanie uwierzyć, że to dobry produkt po teście ostatnich nowości marki, tzn. u mnie nowości :)



BODY BOOM, THE BODY SHOP
Muszę to powiedzieć - nie kupię więcej peelingu, który w swoim składzie na parafinę. Po prostu nigdy więcej... Peeling kawowy Body Boom wydaje się całkiem przyjemnym wyborem patrząc na skład kosmetyku. Cena poraża, ale mam nadzieje, że będzie warto. Kolejny peeling, na który mam ochotę to The Body Shop Shea Sugar Scrub. Może i nie najtańszy produkt, ale na drogerii kosmetyki z ameryki można go taniej dorwać :)



L'OREAL
Tutaj skupię się tylko na cieniach do powiek, a mianowicie Color Infallible. Mało mam takich produktów w swojej kolekcji, czyli sprasowanych pigmentów. Mało... w sumie to żadnego takiego produktu nie mam. Generalnie chodzi mi też o to, że nie mam za wiele takich połyskujących cieni, a niekiedy mam wielką ochotę na błysk.


BRWI - BENEFIT, CATRICE, INGLOT
Chociaż mam swojego ulubieńca w podkreśleniu brwi jakim jest kredka Catrice, to jednak zawsze jest pokusa do przetestowania czegoś nowego. Żel do brwi tej samej firmy zresztą zaczął mnie denerwować. Ma dużą szczoteczkę jak w tuszach do rzęs, a przecież brwi nie są takie zaś duże. Między innymi, dlatego moją uwagę przykuł żel zagęszczający brwi Gimme Brow z Benefit. Ma mały grzebyczek i pewnie będzie o wiele wygodniejszy w użyciu. Jestem również bardzo ciekawa takiego wynalazku jak Flamaster do brwi z Catrice. Nie miałam okazji używać produktu do brwi w tej formie i jestem jej bardzo ciekawa. Podobnie jest z kolejnym produktem jakim jest Konturówka do brwi w żelu z firmy Inglot.



HURRAW, EVREE, KAT VON D
Mam ogromną ochotę na wersję czekoladową balsamu do ust firmy Hurraw!. Balsamów do ust nigdy nie dość, a już szczególnie w okresie zimowym. Do demakijażu chce dołączyć olejki. Regenerujący demakijaż oczu z Evree pójdzie na pierwszy ogień. Zobaczymy jak się sprawdzi. Poszukiwania idealnego eyelinera ciąg dalszy - Kat Von D Tatto Liner wersja tym razem w pisaku. Stacjonarnie u nas nie dostępny, ale podobno bardzo dobry, trwały, wydajny kosmetyk.



Uff... dotarłam do końca. Dużo tego, ale mam cały rok na kupowanie i testowanie. Mam nadzieje, że w tym roku uda mi się przetestować wszystkie produkty, ale zobaczymy :)

Też robicie taką listę produktów, które chciałybyście przetestować? :) Dajcie znać, co Wam chodzi po głowie!
zdj z www.google.pl/images

Zobacz również inne posty

23 komentarze

  1. Interesująca lista ;) Również marzy mi się ten olejek z Evree i Demi Wispies :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już rzęski zakupiłam <3 Evree jeszcze mi się nie udało, nie było w Rossmannie, w którym chciałam go kupić :(

      Usuń
  2. Kochana! Nie kupuj tego żelu Benefit. Ma świetną szczoteczkę, kolor i wygląda dobrze na brwiach, ale efekt nie powala. Dodatkowo jest strasznie niewydajny i drogi.
    Ale zrobisz, jak zechcesz :) świetna wishlista.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie do tanich nie należy, a mogła by cena iść w parze z wydajnością. Dzięki za info :)

      Usuń
  3. Też mam ochotę na Brave :D mam próbkę z Melted i w ogóle mnie nie powaliła, radziłabym Ci poszukać jednak coś innego. :) co do gimmebrow to go nie miałam, ale mam Loreala Brow Stylist Plumper i jest fajny, znana amerykańska youtuberka Kathleen Lights stwierdziła, że jest on właśnie lepszy od Benefita, może najpierw jego spróbujesz ? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kupiłaś to duo z Too Faced z różem i pomadką melted? Ja właśnie chciałam sobie je zakupić, ale wszędzie wyprzedane było :(
      Właśnie słyszałam o żelu do brwi L'Oreal. Może faktycznie od niego zacznę - w sumie jest tańszy od Benefitu :)

      Usuń
  4. Mnie pomadka Mac Brave też chodzi po głowie, nie powiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na co dzień idealna. Testowałam na ustach i nawet u mnie fajnie się komponowała :)

      Usuń
  5. o widzę, że mamy podobne zachcianki na rzęsy ardell :D z tą różnicą, że nigdy nie przyklejałam sobie rzęs :D

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie polecam na kleje dołączone w zestawach - masakra! Tylko sobie makijaż popsułam :( Klej duo jest baardzo zachwalany, muszę spróbować :P Może podejście do rzęs mi się zmieni dzięki niemu :)

      Usuń
  6. Bardzo chciałabym w końcu przetestować coś MACowego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam pomadkę z Mac w odcieniu Brave i ją uwielbiam :) Ten tusz z Mac też podobno jest świetny, choć ja uwielbiam Upward Lash :) Miałam Bahame Mame i Mary Lou, ale odsprzedałam, bo coś mi w nich nie pasowało :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile dobroci :D Z Bahamą Mamą się nie polubiłam, bo nadaje się jedynie na opaloną skórę :P Zdecydowanie wolę od niej uniwersalny Inglot HD 505 do modelowania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam Inglota 505 - zmaltretowałam go porządnie. Jest boski <3
      Jak tak sobie patrzyłam na Bahama Mama wydawała mi się idealna teraz na zimę. W takim razie spróbuje zakupić ją późną wiosną skoro mówisz, że na opalonej skórze dobrze wygląda :)

      Usuń
  9. Mary i Bahama Mama są też w moich planach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Same wspaniałości. Powodzenia w spełnianiu marzeń z listy :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mary Lou też mi się marzy i mam nadzieję, że w tym roku w końcu go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam evree do demakijażu u mnie jakoś szału nie zrobił, był owszem bardzo tłusty, że aż naklejki z butelki zaczęły się w trakcie użytkowania odklejać ale mimo to miał problem z domywaniem mojego tuszu. Cienie z loreal też chodzą mi po głowie, obecnie seria My Secret naturowa wypuściła ciekawe cienie glamu&shine z pięknym połyskiem, macałam są takie jakby mokrawe - naprawdę ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo interesująca wishlista :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam dwa cienie z tej serii z L'Oreal i je uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się bardzo tradycja kupna jednej pomadki MAC w roku, chętnie ukradnę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.