INGLOT Konturówka do powiek w żelu AMC 69

2/24/2016 12:30:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Eyelinery wszelkiego rodzaju zawsze mnie pociągały, chociaż zrobienie idelanej jaskółki spędzało mi sen z powiek. Wykonanie prostej kreski nad górną linią rzęs nigdy nie sprawiało mi problemu, jednak ta jaskółka, czy jak wolicie strzałka to była porażka. Na szczęście metodą prób i błędów znalazłam technikę zrobienia jaskółki, która bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Dzięki temu z jeszcze większą chęcią sięgam po eyelinery. Rynek zasypuje nas wieloma rodzajami eyelinerów prześcigając się w formułach, czy aplikatorach.  Nie mam swojego ulubionego eyelinera - jestem na etapie poszukiwań. Jak to w poszukiwaniach bywa zdarzały się buble i produkty, które zrobiły pozytywne wrażenie, ale zawsze im czegoś brakowało. Ostatnio z pełnym optymizmem powróciłam do marki kosmetycznej jaką jest Inglot, więc tam też zaczęłam poszukiwania. Jeszcze we wrześniu w moje ręce wpadła Konturówka do powiek z żelu AMC pochodząca z kolekcji Matte It Be. Czy okazała się być tym eyelinerem idealnym?


OPIS PRODUCENTA:
Szeroka gama kolorów konturówek do powiek w żelu AMC zawiera odcienie matowe oraz z delikatnymi drobinkami. Wysoko napigmentowane, intensywne kolory zapewniają doskonałe krycie już przy pierwszej aplikacji. Delikatna, kremowa konsystencja ułatwia wykonanie precyzyjnej kreski, a wodoodporna formuła pozwala uzyskać trwały efekt bez konieczności poprawek. 
Do aplikacji polecane stosowanie pędzli 30T oraz 31T.
Produkt wodoodporny, hypoalergiczny.
opis:www.inglot.pl
MOJA OPINIA:
Bardzo lubię eyelinery w formie żelu chociażby za to, że można je użyć nie tylko jako eyelinera. Równie genialnie sprawdzają się jako baza pod cienie do powiek przedłużając ich trwałość. Dodatkowo bardzo lubię je za to, że mogę wybrać jak chcę go zaaplikować. Chodzi mi o pędzle, bo w płynnych eyelinerach jesteśmy z góry skazane na dołączony do niego aplikator. Wiem, że dla nie których brak aplikatora/pędzelka w żelowych eyelinerach może być problemem, jednak dla mnie jest to plusem. Kolor na jaki się skuiłam to numer 69 bardzo ładny matowy ciepły średni brąz. Idelany do makijażu dziennego.



Konturówkę zaczęłam testować jakieś cztery miesiące temu, czyli od tego czasu była otwarta. Produkt od tego czasu nie wysechł, nie stracił swojej konsystencji. Jest praktycznie taka sama jak po pierwszym użyciu. Spotkałam się z opiniami, że konturówki z tej serii Inglota po miesiącu potrafią wyschnąć i tylko Duraline można je podratować. Jak wspominałam wcześniej konturówka nr 69 pochodzi z kolekcji Matte It Be, która wydaje mi się weszła do sprzedaży we wsześniu zeszłego roku. Może zminili formułę na lepszą? Nie wiem, w każdym razie konturówka nie wyschła po otwarciu.


Jej bardzo przyjemna kremowa konsystencja ułatwia aplikację produktu. Nie ma problemu z wydobyciem jej z opakowania, nakłada się ją bardzo łatwo i przyjemnie. Trzeba jednak z nią w miarę szybko pracować i skorygować ewentualne błędy, bo szybko zastyga na powiece. Własnie niby zastyga, ale co do trwałości mam zastrzerzenia. Czasem zdarza mi się zapomnieć, że mam makijaż na twarzy i dotkne gdzieś tam paluchem, albo przetrę oczy. Formuła konturówki ma być wodoodporna, więc nie powinno jej nic ruszyć... Jak przetarłam nie chcący palcem po kresce to momentalnie zrobiła się taka jakby sprana. Ogólnie nie bleknie w ciągu dnia i nic się z nią złego nie robi, jednak jeśli czasem zapominacie, że macie makijaż i przetrzecie oczy to koniec kreski. Co za tym idzie eyeliner nie sprawia trudności podczas demakijażu.



Podsumowując: Łatwa aplikacja, kremowa konsystencja. Producent mówi, że jest to produkt wodoodporny - poddaje to w wątpliwość zważywszy na to, że po przetarciu palcem kreska jest praktycznie nie widoczna. Z drugiej strony konturówka nie bleknie w ciągu dnia i nic zlego się z nią nie dzieje. Nie sprawia problemów podczas demakijażu. Kolor jaki wybrałam bardzo pasuje mi w codzinnym makijażu. Niestety, miłości z tego nie ma, ale nie jest to produkt zły. Jak najbardziej mogę Wam go polecić, ale nie przecierajcie oczu! Wodoodporna to ona na pewno nie jest. Koszt takiej konturówki to 40 zł.

Miałyście przyjemność z eyelinerami w żelu? Jaki jest Wasz ulubiony eyeliner? Polecicie mi jakiś, bo szukam szukam i znaleźć nie mogę tego jedynego :(

Zobacz również inne posty

23 komentarze

  1. mam ten sam problem ze znalezieniem dobrego eyelinera :( używałam ostatnio z eveline i był w porządku przez pierwsze tygodnie a później jakoś się kruszył na oku, musiałam nakładać kilka warstw :/ podobno niezastąpiony jest eyeliner w żelu z mac black truck, ale kosztuje chyba 70 zł : (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam ten eyeliner z Mac'a i właśnie myślę nad powrotem do niego, bo w miarę dobrze go wspominam. Jednak jak za taką cenę to szybko mi wysechł i musiałam ratować go Duraline :/

      Usuń
  2. Bardzo lubię ten produkt od Inglot :) Najwygodniej mi się nim robi kreski ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie wygląda- naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczna kreska :) Bardzo lubie produkty Inglot, zwlaszczw kontorowki i pigmenty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Eyelinery z wibo są moim jedynym sprzymierzeńcem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Wibo nie używałam, ale z Lovely tak, a to w sumie na jedno wychodzi. Lubię go za formułę dnak pędzelek mnie irytuje :)

      Usuń
  6. Eyelinery w żelu to coś fantastycznego!. Przyjemnie się robi nimi kreskę i są bardzo trwałe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie w ogóle eyelinery średnio się sprawdzają.. jaskółka się nie utrzymuje :( dla zagęszczenia linii rzęs wolę zastosować czarny cień czy kredkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nr 77 i bardzo go lubię, łatwo się nim pracuje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie nawet kreska to koszmar... dlatego wolę unikać jej robienia i na powiece lądują tylko cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można wyćwiczyć robienie kreski i znaleźć swój sposób na jej wykonanie. Mnie dłuuugo zajęło znalezienie swojego sposobu :)

      Usuń
  10. Ja używam teraz eyelinera w żelu z Rimmela i to już któreś z rzędu opakowanie. Jest wodoodporny i ma pędzelek, który dobrze się nakłada. Nie kruszy się a kolor jest głęboki! Mogę Ci ten polecić z czystym serduchem!
    ______________________
    miksologia-urodowa.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nie miałam :) Spróbuje go dorwać na promocji -49% w Rossmannie. Stawiam, że nie długo będzie ;)

      Usuń
  11. Nie używam takich kosmetyków, nie mam reki do zrobienia sobie idealnej kreski :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używam eyelinerów, nie potrafię zrobić kreski i nie mam zamiaru się już więcej uczyć. ;-D

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie to dobrze, że szybko zastyga. Bardzo ładnie wygląda na powiece.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super prezentuje się ta konturówka :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja i tak nie dotykam umalowanej twarzy, więc ścieranie nie jest dla mnie problemem :) Bardzo ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się jak wygląda na oczach, jednak taki kosmetyk nie dla mnie, w ogóle nie umiem robić kresek :p

    OdpowiedzUsuń
  17. moje ulubione eyelinery w żelu to Pierre Rene, wodoodporne :) coś koło 15 zł kosztują, ale sa niezniszczalne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.