Hello, rok 2013 kończy się wielkimi krokami dlatego też, myślałam o produktach, kóre używałam w tym roku. Spośród nich, wybrałam kilka produktów, które przykuły moją uwagę. Przychodzę z ulubieńcami wcześniej, bo i tak jest mało czasu do końca tego roku i wątpie aby coś mnie tak nagle zachwyciło.
Może zacznę od palerki Urban Decay, Naked 2. Nie byłam do końca przekonana czy kupię siostrę palety Naked, ponieważ pierwsza nie przypadła mi do gustu i nie byłam przekonana, co do powtórki z 'rozrywki'. Jednak kiedy ukazała się w Polskiej Sephorze pomyślałam, 'czemu nie'? No i stała się moim ulubieńcem! Od stycznia używam jej codziennie do wykonania makijażu. Jest moim świętym gralem i nie wiem co bym bez niej zrobiła. Zapraszam również na recenzję porównawczą dwóch palet tu.
Przejdźmy do lakierów do paznokci. Króluje u mnie firma OPI, której ufam bezgranicznie. Pierwsze dwa lakiery od lewej, używałam w okresie wiosenno letnim. Pierwszy to I'am All Ears, kolor to przepiękna fuksja z niebieskim połyskiem. Następny to pastelowy niebieski Can't Find My Czechbook z kolekcji Euro Central. Kolor wprost idealny na lato :) No i mój jesienny faworyt! Z kolekcji Skyfall/James Bond, towarzyszy mi na paznokciach już drugi sezon jesienno zimowy. Casino Royal to przepiękna śliwka! Po więcej zapraszam tu.
Może zacznę od palerki Urban Decay, Naked 2. Nie byłam do końca przekonana czy kupię siostrę palety Naked, ponieważ pierwsza nie przypadła mi do gustu i nie byłam przekonana, co do powtórki z 'rozrywki'. Jednak kiedy ukazała się w Polskiej Sephorze pomyślałam, 'czemu nie'? No i stała się moim ulubieńcem! Od stycznia używam jej codziennie do wykonania makijażu. Jest moim świętym gralem i nie wiem co bym bez niej zrobiła. Zapraszam również na recenzję porównawczą dwóch palet tu.
Przejdźmy do lakierów do paznokci. Króluje u mnie firma OPI, której ufam bezgranicznie. Pierwsze dwa lakiery od lewej, używałam w okresie wiosenno letnim. Pierwszy to I'am All Ears, kolor to przepiękna fuksja z niebieskim połyskiem. Następny to pastelowy niebieski Can't Find My Czechbook z kolekcji Euro Central. Kolor wprost idealny na lato :) No i mój jesienny faworyt! Z kolekcji Skyfall/James Bond, towarzyszy mi na paznokciach już drugi sezon jesienno zimowy. Casino Royal to przepiękna śliwka! Po więcej zapraszam tu.
Krem Effaclar Duo od La Roche Posay ma lekką konsystencję, przyjemnie pachnie a przede wszystkim działa. Bardzo mi pomógł w okresie letnim kiedy mam największy wysyp nieprzyjaciół. Krem godny polecenia :)
Mój ukochany korektor z MAC, Pro Longwear Concealer, od roku towarzyszy mi codziennie. Jest super trwały, lekki i mega wydajny. Ta buteleczka przy codziennym użyciu, starczyła mi na 12 miesięcy. Myślę, że ta reszta starczy mi jeszcze na jakiś miesiąc. Nie mam mu nic do zarzucenia :)
Żele pod prysznic z Original Source uważam za jedne z lepszych, jakie są dostępne na naszym rynku. Dobrze się pienią, cudownie pachną i nie wysusza skóry. Obecnie używam zapachu czekolady z mięta :)
Następny ulubieniec to żel do powiek i pod oczy, Flos Lek. Nie będę się rozpisywła jaki jest cudowny :) poczytajcie tu.
Tusz do rzęs They're Real od Benefit jest najlepszym tuszem jaki kiedykolwiek używałam. Idealny dla osób, które mają wrażliwe oczy. Jest rewelacyny, nie osypuje się, szczoteczka jest mega wygodna. Blackest black ever!
Masełko do ust od Nivea mam od niedawna ale zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Idealnie nawilża usta :) Ma jedną wadę: opakowanie.
Na sam koniec zostawiłam najlepsze. Pomadka MAC, Pure Zen (Cremesheen) z zeszłorocznej kolekcji Marilyn Monroe. Kolor jest taki różowo brzoskwiniowy. Bardzo ładny kolor, idelny na co dzień. Po użyciu widać jak bardzo ją lubię. Staram się ją oszczędzać bo jednak to była limitowana kolekcja...
To by było na tyle :)
Dajcie znać jacy są wasi kosmetyczni ulubieńcy!
Kiedy zobaczyłam reklamę w TV pomyślałam, że balsam pod prysznic do ciała jest bardzo fajnym pomysłem.
Czasami mam tak, że widzę reklamę i mam ochotę coś kupić, ale nigdzie nie mogę znaleźć
reklamowanego produktu. I tym razem też tak było.
reklamowanego produktu. I tym razem też tak było.
Będąc ostatnio w Hebe, przypadkiem trafiłam na balsam do ciała pod prysznic od Nivea.
Nie żałuję :)
Jest to bardzo dobry pomysł szczegołnie dla leniuszków lub zapominalskich.
I dla osób cierpiących na wieczny brak czasu :)
Konsystencja balsamu nie jest tak gęsta jak inne kremy Nivea. Ale pachnie tak samo.
Balsam delikatnie nawilża, a najbardziej mi się podoba, że nie trzeba czekać aż się wchłonie.
Nakładamy go po umyciu się żelem pod prysznic, spłukujemy, wycieramy się i voila!
Skóra super nawilżona :)
Naprawdę jest to fantastyczny pomysł dla osób zapominających o balsamowaniu.
Serdecznie wszystkim polecam :)
Co o nim myślicie?
Co o nim myślicie?
Hej, przychodzę dziś do was z ulubieńcami ostatniego miesiąca. Są to produkty, których używałam często w tym miesiącu. Chce wam pokazać kilka produktów na, które warto zwrócić uwagę. A o to i one:
- Paletka do makijażu Naked 2, Urban Decay - cudowna paleta cieni dzięki, której można wyczarować wiele ładnych makijaży. Paletka jest dobra do wykonania codziennego, jak i wieczorowego makijażu.
- Pomadka MAC, 'Lustering' - jest to śliczna różowo-czerwona pomadka o wykończeniu lustre. Więcej o tu.
- OPI, 'Casino Royal' - śliczny śliwkowy kolor ;)
- Lip Butter, Nivea - nie wysusza ust. Sprawia, że dobrze nawilżone i miękkie.
- Zel pod prysznic Original Source o zapachu ananasa :) Żele z tej firmy są genialne. Nie przesuszają skóry i pięknie pachną.
A jacy byli wasi ulubieńcy w ostatnich miesiącach?
Pozdrawiam ;)
Cześć, dzisiaj zapraszam was na nowości w mojej kosmetyczce ;)
W ostatni weekend ruszyłam na małe zakupy kosmetyczne. Chciałam kupić delikatny lakier do paznokci oraz szminkę. W Sephorze od 4 do 13 pażdziernika można było załapać się na promocję -20% na cały asortyment. Skusiłam się na lakier do paznokci OPI w popularnym odcieniu 'Bubble Bath'.
Wiele dobrego słyszałam również o Lip Butter od Nivea. Muszę powiedzieć, że jest to naprawdę fajny produkt za małą cenę. Genialnie nawilża usta ;) W www.mintishop.pl kupiłam Tangle Teezer i na razie nie rozumiem fenomenu szczotki...
W MAC szukałam pomadki delikatnej i dobrej do codziennego makijażu. Wybrałam pomadkę o wykończeniu Frost, 'Angel'. Jest to ładny, delikatny róż. Dodatkowo skusiłam się jeszcze na dwa produkty: konturówkę do ust w odcieniu 'In Synch' oraz popularny rozświetlacz do twarzy 'Soft and Gentle'. Dzięki kuponowi, który można było znaleźć we wrześniowym Twoim Stylu, otrzymałam w MAC makijaż gratis - a zatem SUPER :)
A wy macie jakieś nowości w swoich kosmetyczkach? ;)