Ulubieńcy kosmetyczni roku 2013

12/21/2013 07:42:00 PM

Hello, rok 2013 kończy się wielkimi krokami dlatego też, myślałam o produktach, kóre używałam w tym roku. Spośród nich, wybrałam kilka produktów, które przykuły moją uwagę. Przychodzę z ulubieńcami wcześniej, bo i tak jest mało czasu do końca tego roku i wątpie aby coś mnie tak nagle zachwyciło.


Może zacznę od palerki Urban Decay, Naked 2. Nie byłam do końca przekonana czy kupię siostrę palety Naked, ponieważ pierwsza nie przypadła mi do gustu i nie byłam przekonana, co do powtórki z 'rozrywki'. Jednak kiedy ukazała się w Polskiej Sephorze pomyślałam, 'czemu nie'? No i stała się moim ulubieńcem! Od stycznia używam jej codziennie do wykonania makijażu. Jest moim świętym gralem i nie wiem co bym bez niej zrobiła. Zapraszam również na recenzję porównawczą dwóch palet tu.

Przejdźmy do lakierów do paznokci. Króluje u mnie firma OPI, której ufam bezgranicznie. Pierwsze dwa lakiery od lewej, używałam w okresie wiosenno letnim. Pierwszy to I'am All Ears, kolor to przepiękna fuksja z niebieskim połyskiem. Następny to pastelowy niebieski Can't Find My Czechbook z kolekcji Euro Central. Kolor wprost idealny na lato :) No i mój jesienny faworyt! Z kolekcji Skyfall/James Bond, towarzyszy mi na paznokciach już drugi sezon jesienno zimowy. Casino Royal to przepiękna śliwka! Po więcej zapraszam tu.


Krem Effaclar Duo od La Roche Posay ma lekką konsystencję, przyjemnie pachnie a przede wszystkim działa. Bardzo mi pomógł  w okresie letnim kiedy mam największy wysyp nieprzyjaciół. Krem godny polecenia :)



Mój ukochany korektor z MAC, Pro Longwear Concealer, od roku towarzyszy mi codziennie. Jest super trwały, lekki i mega wydajny. Ta buteleczka przy codziennym użyciu, starczyła mi na 12 miesięcy. Myślę, że ta reszta starczy mi jeszcze na jakiś miesiąc. Nie mam mu nic do zarzucenia :)


Żele pod prysznic z Original Source uważam za jedne z lepszych, jakie są dostępne na naszym rynku. Dobrze się pienią, cudownie pachną i nie wysusza skóry. Obecnie używam zapachu czekolady z mięta :)



Następny ulubieniec to żel do powiek i pod oczy, Flos Lek. Nie będę się rozpisywła jaki jest cudowny :) poczytajcie tu.



Tusz do rzęs They're Real od Benefit jest najlepszym tuszem jaki kiedykolwiek używałam. Idealny dla osób, które mają wrażliwe oczy. Jest rewelacyny, nie osypuje się, szczoteczka jest mega wygodna. Blackest black ever!



Masełko do ust od Nivea mam od niedawna ale zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Idealnie nawilża usta :) Ma jedną wadę: opakowanie. 



Na sam koniec zostawiłam najlepsze. Pomadka MAC, Pure Zen (Cremesheen) z zeszłorocznej kolekcji Marilyn Monroe. Kolor jest taki różowo brzoskwiniowy. Bardzo ładny kolor, idelny na co dzień. Po użyciu widać jak bardzo ją lubię. Staram się ją oszczędzać bo jednak to była limitowana kolekcja...




To by było na tyle :)
Dajcie znać jacy są wasi kosmetyczni ulubieńcy!


Zobacz również inne posty

0 komentarze

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.