Recenzja: Tołpa białe kwiaty - delikatny płyn micelarny

9/29/2014 08:00:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Płyn micelarny od Tołpy testuje już od kilku tygodniu, jednak zawsze coś stawało mi na przeszkodzie żeby Wam o nim napisać. A to zdjęcia mi nie wychodziły, a to nie miałam weny do pisania. No nic udało mi się zebrać do pisania i zrobić zdjęcia, więc nie pozostaje mi nic innego aby zaprosić Was na recenzje delikatnego płyny micelarnego z serii białe kwiaty.


Produkt dorwałam na promocji w Hebe gdzie był dostępny za 9,99 co było na prawdę bardzo dobrą okazją. Nie wiele się zastanawiając trafił do mojego koszyka.



Bardzo podoba mi się aplikacja produktu. Klik i oczom okazuje się mała dziurka przez, która aplikujemy produkt na wacik.



SKŁAD:
Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Polysorbate 20, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Glycerin, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Peat Extract, Sodium Chloride, Citric Acid, Rosa Centifolia Flower Extract, Jasminium Officinale Flower Extract, Bellis Perennis Flower Extract, Xanthan Gum, Parfum Benzyl Alcohol, Salicilyc Acid, Sorbic Acid.


KONSYSTENCJA I ZAPACH
Produkt pachnie, ale to mi zupełnie nie przeszkadza, bo zapach jest bardzo delikatny. A konsystencja jest taka sama jak inne płyny micelarne jest wodnista.

MOJA OPINIA:
Płyn przeznaczony jest dla każdego rodzaju skóry za co ogromny plus. Jednak produkt nie powala. Spodziewałam się czegoś lepszego. W drogeriach można dorwać tańsze i lepsze płyny micelarne np. L'Oreal Ideal Soft. Czyli tak: nie radzi sobie z demakijażem oczu. Trzeba zużyć dużo wacików w szczególności przy zmywaniu tuszu do kresek i do rzęs z Benefit. Nie są to produkty wodoodporne, więc powinien sobie z nimi poradzić. Niestety tak nie jest. Fakt producent napisałam, że "delikatnie oczyszcza skórę" ale czy nie zbyt delikatnie? Używając tego produktu nie mam tego poczucia, że skóra jest dobrze oczyszczona z makijażu. Skład także nie jest zbyt dobry. Ma tendencje do przesuszania mojej mieszanej cery, ale nie podrażnia skóry.

Podsumowując: demakijaż oczu nie powala, oczyszczenie nie powala, a poziom nawilżenia też nie powala. Produkt w ogóle nie nawilża, raczej przesusza. Mnie przy mieszanej cerze przesuszył. Skóra nie jest do końca oczyszczona przez co trzeba zużyć więcej produktu. Często muszę zrobić dodatkowo demakijaż oczu Cetaphilem. Plus za to, że jest przeznaczony do każdego rodzaju skóry i za aplikator. Raczej nie kupię tego płynu micelarnego ponownie.

Znacie? Czy Was też zawiódł?

Zobacz również inne posty

11 komentarze

  1. Z tej serii kusi mnie tylko tonik-mgiełka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kosmetyki Tołpy i jestem zdziwona, że takiego bubelka wypuścili :( ale cóż prawie każda firma ma słabsze i lepsze produkty :)
    tego płynu nie znam i już chyba raczej nie poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety każdej firmie zdarzy się bubel. No średniak są tańsze i lepsze płyny micelarne.

      Usuń
  3. Ale trafiłaś na okazje!
    Szkoda, że produkt
    przesusza. :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam, ale aplikator jest ciekawym rozwiązaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam z tej serii mleczko i spisywało się całkiem fajnie. Zapach tego produktu bardzo przypadł mi do gustu :)
    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam dzisiaj na promocji za 17zł... dobrze, że nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam micelek firmy Opeparol. Dla mnie bezkonkurencyjny:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam jeszcze nic z Tołpy, muszę się w końcu na coś skusić, ale tego płynu już nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.