Recenzja: Avene Clenance Expert, Emulsja przeciw niedoskonałościom skóry

3/13/2015 09:30:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Mam nadzieje, że podobały się Wam ostatnie makijaże i obiecuje, że znajdzie się ich trochę więcej na blogu. Ale dzisiaj będzie recenzja całkiem fajnej emulsji. Od jakiś trzech lat byłam wierna Effclar Duo z La Roche Posay, ale postanowiłam przetestować inny krem/emulsje na niedoskonałości skóry. Jednym z gwiazdkowych prezentów była właśnie emulsja do twarzy Avene Clenance Expert, o której dzisiaj napisze Wam kilka słów. Z Avene w sumie nie miałam większej przyjemności, bo jedynie używałam od nich kremu TriAcneal, więc z chęcią zabrałam się do testów. Uwielbiam dermokosmetyki, bo tylko one najlepiej sprawdzają się na mojej problematycznej skórze. Próbowałam już wiele drogeryjnych kremów do twarzy, ale miłości z tego nie było.


OPIS PRODUCENTA:


SKŁAD:


MOJA OPINIA:
W porannej pielęgnacji zależy mi na tym, aby strefa T nie świeciła się. Niestety mam z tym problem - zresztą jak każda cera mieszana. Zawsze staram się szukać kremu, który reguluje wydzielanie sebum i matuje buzię. Avene Cleanance Expert niewątpliwie mi w tym pomaga - sebum okiełznane i buzia ładnie zmatowiona. Emulsja jest również idealną bazą pod makijaż, każdy podkład wygląda na nim dobrze. Nie roluje się i dobrze się wchłania. Nie sięgam tak często w ciągu dnia po puder, bo efekt zmatowienia utrzymuje się bardzo długo na twarzy. Produkt można używać rano i/lub wieczorem, ja w tym przypadku zdecydowałam się używać tylko na dzień. Na noc potrzebuje mocniejszej dawki oczyszczenia lub nawilżenia. Nastolatką już dawno nie jestem, ale co jakiś czas zmagam się z trądzikiem. Różnie to z nim bywa bo raz mam skórę idealną, a zaraz wyskakuje mi pojedynczy pryszcz. Może polecicie mi jakiś punkowy żel na niedoskonałości? Niestety, nie udało mi się jeszcze znaleźć idealnego sposobu :( Ale wróćmy do emulsji Avene. Faktycznie likwiduje wypryski, ale nie zapobiega powstawaniu nowych. Nie narzekam na te, co powstają w okresie miesięcznej przypadłości, bo u mnie to norma i tak w sumie to się przyzwyczaiłam. Jednak, czasem kiedy nie musi i wydaje mi się, że wszystko jest ok to na drugi dzień. Liczę, ze w okresie wiosenno-letnim nieco się moja cera uspokoi. Produkt również redukuje zaczerwienia i delikatnie nawilża skórę nie pozostawiając tłustej warstwy. Cera wygląda na wypoczętą.



Konsystencja kosmetyku jest lekka i łatwo rozprowadza się na twarzy. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Wyczuwalny jest również lekko mydlany zapach, w sumie podobny do żelu do mycia twarzy. Opakowanie jest również bardzo wygodne z aplikatorem jak dzióbek kolibra.

Podsumowując: likwiduje wypryski, ale nie przeciwdziała powstawaniu nowych, dobrze się rozprowadza i wchłania, idealna baza pod makijaż, reguluje wydzielani sebum i matuje buzię. Ogólnie jestem zadowolona i jak skończę to opakowanie pewnie kupię następnie. Jest również bardzo wydajny - używam od trzech miesięcy, a jeszcze końca nie widać.

Jaki jest Wasz idealny krem na dzień?

P.S Mam do Was pytanie. Mam chęć na więcej makijaży i jestem ciekawa jaki chciałybyście zobaczyć. Napiszcie mi proszę w komentarzach jaki makijaż Was interesuje, a z pewnością się za niego zabiorę :) Buziaki i do następnego wpisu :)

Zobacz również inne posty

16 komentarze

  1. O ile dobrze pamiętam, moja mama ma coś takiego :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że przy mojej suchej skórze mógłby nie być wystarczający, a problemów z wypryskami nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczesciara. Przy suchej skórze mógłby ją bardziej przesusżyć.

      Usuń
  3. Skusiłabym się na niego, ze względu na to matowienie buzi :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja aktualnie mam Avene TriAcnale i jestem bardzo zadowolona z niego, może w przyszłości sprawdzę też Clenance :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam TriAcneal w tamtym roku i świetnie się sprawdził. Jednak w tym roku go używałam nie był już tak dobry :/

      Usuń
  5. wydaje się ciekawy, nigdy nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Obecnie na dzień stosuje matujący krem normalizujący z Tołpy (ten z Biedronki) - naprawdę jest dobry - matuje przez wiele godzin, ale nie wysusza..

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ochotę przetestować na własnej buzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam krem do twarzy z tej serii, byłam z niego zadowolona. :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię markę Avene, miałam całą serię tych kosmetyków dwukrotnie. Są delikatne i skuteczne w dbaniu o cerę!
    Dołączam do obserwatorów.
    Pozdrawiam, strudelka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.