Kosmetyczne TOP 15 roku 2015

1/04/2016 09:00:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Bardzo lubię czytać wpisy na blogach o ulubieńcach jak i sama je pisać, bo nic nie sprawia, więcej radości urodomaniaczce niż sprawdzające się kosmetyki. Pod względem ulubieńców nie może u mnie zabraknąć podsumowania roku 2015. Większość tych kosmetyków cieszyło mnie przez cały 2015 rok, ale też pojawią się tu perełki, które udało mi się poznać pod koniec roku i od razu pokochać. Zapraszam na kosmetyczne TOP 15.

ODŻYWKA DO RZĘS BODETKO LASH
Moje rzęsy dzięki tej odżywce wreszcie miały swoje pięć minut w tym roku. Genialnie się u mnie sprawdziła sprawiając, że moje rzęsy stały się dłuższe, bardziej gęste i mocniejsze. Efekty kuracji widać już po miesiącu używania, ale to właśnie po trzech miesiącach regularnego stosowania można dojrzeć upragniony efekt wow. Odżywkę jeszcze mam i używam dwa/trzy razy w tygodniu dla podtrzymania efektów. Jeśli jesteście ciekawe efektów przed i po to zapraszam Was tutaj KLIK.


LOVELY OH OH BLUSHER
Róże do policzków to nie jest moja bajka, ale Lovely Oh Oh Blusher skradł moje serce w tym roku. Bardzo mi się podoba efekt jaki daje na moich policzkach, jednocześnie zachowując się jak róż do policzków i genialny rozświetlacz. Ma w sobie jednocześnie tony zimne i ciepłe, co sprawia, ze jest to wyjątkowy kosmetyk. Dla mnie must have :) Pełny wpis o nim znajdziecie tu: KLIK.


THE BODY SHOP MASŁO DO CIAŁA PAPAYA BODY BUTTER
Masła do ciała The Body Shop niewątpliwie należą do jednych z lepszych kosmetyków nawilżających do ciała dostępnych na naszym rynku. W drogeriach nie spotkałam się z takim produktem nawilżającym, który mógłby być godnym następcą masełek z The Body Shop. Pięknie pachną, a ten zapach utrzymuje się przez wiele godzin na skórze. Genialnie nawilżają, sprawiając, że skóra jest wygładzona, gładka i miękka. Recenzję jednego z masełek znajdziecie tutaj KLIK.


THE BODY SHOP HAND PROTECTOR 
Krem z wyciągiem z wyciągiem z marihuany okazał się u mnie wielkim hitem. Genialnie nawilża, regeneruje i wygładza dłonie. Efekt nawilżenie utrzymuje się przez kilka godzin, a jego konsystencja jest gęsta i treściwa. Pełna recenzja KLIK.


THE BODY SHOP TEA TREE FLAWLESS BB CREAM
W tym roku ewidentnie w moich ulubieńcach króluje TBS. Markę poznałam w tym roku i jak widzicie pokochałam ją całym serduchem. Jakiś czas temu szukałam dobrego kremu BB na okres letni i zakochałam się totalnie w Tea Tree Flawless BB Cream od TBS właśnie. Super się u mnie w okresie letnim sprawdzał, ale w zimie już trochę gorzej - delikatnie przesusza skórę. Bardzo łatwo rozprowadza się na skórze pomimo gęstej konsystencji. Doskonale wtapia się w skórę, pokrywając drobne zaczerwienienia i krostki. Pełna recenzja KLIK.


CATRICE KREDKA DO BRWI EYE BROW STYLIST
Moimi brwiami w tym roku zawładnęła kredka do brwi Catrice Eye Brow Stylist w odcieniu 040 Don't Let Me Brow'n. Bardzo łatwo się z nią pracuje, łatwo dorysować nią włoski. Dodatkowo wyposażona jest w grzebyczek, który świetnie sprawdza się w wyczesywaniu nadmiaru produktu.


LE PETIT MARSEILIAIS ŻELE POD PRYSZNIC
Praktycznie od kwietnia żel do mycia, który mogę znaleźć pod moim prysznicem jest z Le Petit Marseilias, dlatego musiał się znaleźć w rocznym podsumowaniu. Ich żele pod prysznic dobrze oczyszczają skórę nie przesuszając ich przy tym, a delikatnie nawilżając. Ich kremowa konsystencja jest bardzo przyjemna.


RIMMEL SOFT KHOL KAJAL EYE LINER PENCIL ODCIEŃ 071 PURE WHITE
Kredka do oczu w kremowym lub białym kolorze powinna znajdować się w każdej damskiej kosmetyczce. Nałożona na linię wodną odświeża spojrzenie i sprawia, że oko wygląda na wypoczęte. Kredka z Rimmela nie jest ani za miękka ani za twarda idealnie nadaje się na linię wodną :)


L'BIOTICA BIOVAX ODŻYWKI DO WŁOSÓW BB
Produkt do włosów, do którego regularnie wracam to odżywki BB L'Biotica Biovax, które doskonale sprawdzają się na moich włosach. Sprawiają, że włosy są wygładzone, lśniące, miękkie. Bardzo dobrze się układają, nie elektryzują się i nie puszą. Tutaj pisałam o jednej z nich więcej KLIK.


INGLOT PUDER DO MODELOWANIA TWARZY HD ODCIEŃ 505
Na początku używałam go tylko do modelowania żuchwy i przyciemnienia czoła, ale nałożony na kości policzkowe jako bronzer wygląda rewelacyjnie. Jak możecie zauważyć na zdjęciu zmaltretowałam go już porządnie. Jego kolor można porównać do brudnego brązu w chłodnej tonacji. Bardzo przyjemnie się z nim pracuje, super się rozciera.


LUSH MASK OF MAGNAMINTY
To chwila, w której ubolewam nad tym, że nie mam dobrego dostępu do kosmetyków LUSH. Maskę można stosować do codziennego oczyszczania skóry trądzikowej, ale ja stosuje ją dwa razy w tygodniu jako maskę do twarzy. Myślę, że codziennie stosowanie mogłoby przeczyścić/przesuszyć moją skórę, a nie o to chodzi. Produkt nałożony jako maska genialnie odświeża skórę, pozostawiając ją gładką, dobrze oczyszczoną. Uwielbiam <3


SEPHORA UNIWERSALNY OŁÓWEK DO UST
Uwielbiam uniwersalny ołówek do ust marki Sephora za długotrwałą i wodoodporną formułę, która przedłuża trwałość każdej nałożonej na nią pomadki. Zapobiega również migracji pomadki po za kontur ust, co może być czasami bardzo uciążliwe. Dodatkowo nie przesusza ust ani nie podkreśla suchych skórek.


URBAN DECAY PRIMER POTION BAZA POD CIENIE
Praktycznie w każdym makijażu wykonanym w roku 2015 używałam bazy pod cienie Urban Decay. Genialnie utrzymuje cienie do powiek przez cały dzień/noc przedłużając ich trwałość. Podbija również kolor każdego cienia i ułatwia jego aplikację na powiekę. Trzeba jednak uważać z ilością, którą nakładamy na powiekę zgodnie z zasadą im mniej tym lepiej. Jak nałożycie jej za dużo to cienie będą rolować się na powiece, a przy tym ich trwałość będzie słaba.


NACOMI PEELING DO TWARZY
Bardzo podoba mi się jak działa na mojej skórze. Nie dość, że doskonale zdziera (pomimo małych drobinek ścierających) to jeszcze po jego zastosowaniu skóra jest nawilżona. Pewnie mają w tym zasługę olej jojoba i olej ze słodkich migdałów, które możemy znaleźć w składzie. Bardzo ładnie pachnie winogronami i nie podrażnia skóry. Recenzja nie długo!


PALMER"S COCOA BUTTER FORMULA PIELĘGNACYJNY BALSAM PRZECIW ROZSTĘPOM
Balsam przeciw rozstępom musiałam zakupić ze względu na ciążę. Wprawdzie w poprzedniej ciąży nie używałam żadnego kosmetyku przeciw rozstępom i żadne się nie pojawiły, ale w tym roku postanowiłam się czymś smarować - tak w razie czego. Bardzo dobrze mi się sprawował przez ostatnie miesiące, utrzymywał prawidłowe nawilżenie skóry oraz jej ujędrnienie. Nie pojawiły się u mnie również żadne rozstępy. Nie długo pojawi się recenzja :)


Jak u Was z rocznymi ulubieńcami? :)

Zobacz również inne posty

20 komentarze

  1. U mnie na liście ulubieńców na pewno pojawi się róż Mac well dressed oraz kilka produktów sylveco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MAC Well Dressed najpopularniejszy róż :) Ładny ma kolorek :)

      Usuń
  2. Świetne zestawienie i ciekawe produkty,
    znam tylko żele Lpm
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam słynny Inglot 505 i odżywkę Bodetko Lash :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam jedynie odżywkę Bodetko i bardzo ją lubię :) Zazdroszczę braku rozstępów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się z tymi rozstępami, ale chyba to genetyczne bo moja mama też nie miała :)

      Usuń
  5. Nie znam żadnych tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozglądam się za tą kredką z Catrice i wszystkie szafy opustoszały :)
    Lush mnie również interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no ciężko ją zdobyć tak samo jak obie wersje kamuflażu Catrice. Często go zdobyć, dlatego zazwyczaj nie chodzę go kupić, a łapie okazje jak jest.

      Usuń
    2. O tak, tego kamuflażu też nigdzie nie widzę. Polecasz jakiś podobny tylko innej firmy?:)

      Usuń
  7. Mnie po tej masce z Lush swędzi twarz, ale mimo to jej używam... :D Ten róż też jest moim ulubieńcem i hitem roku 2015! Cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  8. róż mi się podobał dopóki mi się cały nie rozwalił :) czyli jakieś 2/3 dni :D

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Też bardzo lubię kredki do brwi Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maskę z Lush, peeeling z Nacomi i konopiowy krem z TBS muszę mieć ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią wypróbowałabym ten krem z wyciągu z marihuany :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.