TONY MOLY: Panda's Dream So Cool Eye Stick - pielęgnacja okolicy oczu

9/26/2016 12:04:00 PM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


Opakowanie kosmetyków Tony Moly są tak urocze, że trudno przejść obok nich obojętnie. Panda od razu mnie zauroczyła i nie jest jedyną pandą w mojej pielęgnacji. Sztyft możemy kupić w Sephora, ale taniej wyjdzie jeśli zamówimy go na ebay. Fakt - dłużej się na niego poczeka, ale zaoszczędzimy połowę pieniążków. Ostatnio kosmetyki Koreańskie znowu są "na fali", której się to nawet poddałam po przeczytaniu książki Sekrety urody Koreanek. Polecam przeczytać - bardzo fajna książka, która może zmienić podejście do pielęgnacji. Wracając jednak do kosmetyku to sięgnęłam po niego głównie ze względu na opuchliznę, oznaki zmęczenia i zaczerwienienia pod oczami, które jeszcze trzy miesiące temu nie chciały zejść. W sumie jak mogły zejść same skoro się nie wysypiam? Miałam też nadzieje, że kosmetyk w dobrym stopniu nawilży delikatną skórę pod oczami. A jak wyszło w praktyce? :)

OPIS PRODUKTU:
Krem pod oczy przeciwko zmarszczkom, obrzękom i cieniom. 

Krem w formie sztyftu nawilża i w jednej chwili orzeźwia tę wrażliwą strefę skóry. Zawiera ekstrakt z bambusa o właściwościach nawilżających i odżywczych, który przywraca skórze blask i redukuje widoczność płytkich i głębokich zmarszczek.

Aplikować sztyft od wewnątrz na zewnątrz konturu oka i delikatnie wklepać opuszkami palców dla lepszego wchłonięcia. 
Podpowiedź: włożyć do lodówki dla jeszcze większego efektu orzeźwienia.
opis: www.sephora.pl

SKŁAD:
Water, Butylene Glycol, Sodium Stearate, Alcohol,  Xylitol, PEG-12, Dimethycol, Glycerin, PEG-8,  Bis-PEG-18, Methyl Ether Dimethyl Silane, Niacinamide, Sodium Citrate, Dimethicone, Potassium Algnate, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Citric Acid, Actinidia Arguta Fruit Extract, Sea Water, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Bambusa Vulgaris Sap Extract, Glacier Water, Fragrance, Adeosine, Steareth-20, Caprylyl Glycol, 1.2-Hexanediol, CI 42090, Caparylhydrohamic Acid, Potassium Sorbate, N-Hydroxysuccinimide, Chlorhexidine Digluconate Chrysin, Palmitoyl Oligopeptide, Palpitol Tetrapeptide-7, Tropolone.

MOJA OPINIA:
Sztyft ma niepodważalnie przeurocze opakowanie, które kusi do jego zakupu. Urocza panda mieści w sobie 9 g produktu. Kosmetyk możemy trzymać w lodówce dla podrzynania jego właściwości chłodzących, ale nie jest to wymogiem. Prze jakiś czas trzymałam go w szafce w łazience, ale kiedy przyszło lato wrzuciłam go do lodówki. Jak on przyjemnie chłodził w ciągu upałów... Sztyft jak widać w sumie na zjdęciu jest niebieski... Bardzo łatwo jest go zaaplikować, bo kiedy spotyka się ze skórą delikatnie się rozpuszcza pozostawiając miłą szybko wchłanialną warstewkę.




A jak z jej działaniem? Na samym początku używałam tylko jego pod oczy, ale nawilżenie jakie daje ten kosmetyk nie jest wystarczające. Owszem nawilża, ale bardzo delikatnie, więc na noc używałam innego kremu, albo raz w tygodniu robiłam sobie maseczkę nawilżającą z kremu pod oczy Sylveco. Niestety, sztyft nie nadaje się do używania pod korektor pod oczy, bo ślizga się na nim - po prostu nie chce z nim współpracować tak jak należy. Robił mi takie ciacho przeokropne pod oczami. Kiedy nie robiłam makijażu to chętnie używałam sztyftu pod oczy, ale jak już miał być makijaż to sięgałam po inny krem. Dzięki ekstraktowi z bambusa przywrócił skórze blask oraz zmniejszył widoczność zmarszczek. Zniknęły również delikatne przebarwienia i cienie pod oczami. Tak było przez pierwsze półtora miesiąca od kiedy go używałam. Później jednak nawilżenie jakie dawał mi nie wystarczało, więc pomyślałam, że zacznę go używać jako serum (?) pod krem pod oczy. No i tutaj jego działanie było jeszcze lepsze. "Podrasował" krem pod oczy. Teraz nie mam większego problemu z oznakami zmęczenie, bo jeszcze trzy miesiące temu mogłam straszyć zmęczeniem... Jak wspominałam Wam wcześniej kosmetyk trzymam w lodówce, co daje mi również genialne orzeźwienie okolic pod oczami oraz zmniejszenie opuchlizny. Bardzo fajny kosmetyk, ale zdecydowanie polecam używać go po krem pod oczy - wtedy zobaczycie lepsze rezultaty.



Podsumowując: nawilżenie ma znikome, więc jeśli potrzebujecie dobrego nawilżającego kopa pod oczami to ona panda go nie daje. Za to dobrze radzi sobie z cieniami po oczami, opuchlizną i dodatkowo orzeźwia. Sama daje radę, ale lepsze rezultaty można zauważyć po używaniu jej jako bazę pod inny krem pod oczy. Szybko się wchłania, ale u mnie zupełnie nie sprawdziła się pod korektor pod oczy. Nie chce z nim pracować, a w sumie to sprawdzałam ją z kilkoma różnymi korektorami i zawsze było to samo. Fajny orzeźwiający gadżet, zmniejszający opuchliznę, cienie pod oczami i za czerwienienia. W Sephora kosztuje 49 zł. Dużo, ale na ebay z kosztami przesyłki dorwiecie ją połowę taniej. Patrząc a tą drugą cenę, czyli około 25 zł to warto spróbować takiego serum. Drugi raz jednak nie kupiłabym go w Sephorze.

Może któraś z Was testowała uroczą pandę od Tony Moly? Jak wrażenia? Możecie polecić mi jakiś kosmetyk z tej marki, który wart wypróbować? :) Dajcie znać w komentarzach!

Zobacz również inne posty

27 komentarze

  1. Nie miałam nigdy tego kosmetyku ani o nim nie słyszałam :) Trzeba przyznać, że już samo opakowanie przyciąga do zakupu :) nie mam jakiś mega problemów pod oczami gdyż jak na razie się wysypiam ale wygląda na ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak opakowanie ma przepiękne <3 Masz szczęście, że się wysypiasz :D Zazdroszczę ;)

      Usuń
  2. Mam go, ale jeszcze nie stosowałam. Po recenzjach u Ciebie i na innych blogach nie oczekuję od niego cudów... cóż, chociaż opakowanie na ma 5 z + :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj no cudów to ona nie robi :D Najlepiej używać go pod inny krem, bo tak to średnio ;) Opakowanie tak na 5+ z pewnością :D

      Usuń
  3. Opakowanie ma po prostu prześliczne :) Bardzo fajna, rzeczowa recenzja :)
    Pozdrawiam, Juliet Monroe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja od jakiejś vlogerki słyszałam, że właśnie działa bombowo i po prostu rewelacja jakich mało. Dobrze, że nie kupiłam w ciemno, bo pewnie bym się rozczarowała. Wygląd ma świetny, ale lubię bogatsze konsystencje i bardziej kompleksowe działanie. Pozdrawiam :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bombowo no to na pewno nie jest :P Najlepiej jako takie jakby serum pod inny krem tak to jest ok, ale szału nie ma.

      Usuń
  5. Taki krem pod krem;) niewiele robi, ale ładnie wygląda;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe prawda. A opakowanie już córka zaklepała, bo ono jest takie piękne :D

      Usuń
  6. Opakowanie ma cudowne :) szczkoda że aż tak nie nawilża, ale mimo wszystko kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaaa jakie super opakowanie :) Nie słyszałam o takim kosmetyku :)

    Zapraszam do mnie :)
    patisonkaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest urocza, fajnie mieć taki gadżet dla samego wyglądu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam dzisiaj w Sephorze i myślałam nad zakupem tych produktów z Tony Moly ale obawiam się,że oprócz uroczych opakowań ten kosmetyk jak i inne z nich nie maja za wiele do zaoferowania. Myślę,że w tej cenie możemy spokojnie znaleźć coś co spełni nasze oczekiwania a nie tylko ozdobi toaletkę słodkim opakowaniem. Niemniej jednak produkt ciekawy sam w sobie ale nie spotkałam się z opiniami,ażeby było to coś rewelacyjnego :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co mam jeszcze od nich maskę nawilżającą na noc i ona jest akurat bardzo fajna. Opakowanie też wygląda jak panda, ale za to ona fajnie działa, bo nawilża, ale nie jest zbyt treściwa - ale dla mnie to akurat ok, przy mieszanej cerze. Jak używam treściwych nawilżaczy to później jestem zapchana :P Ona też fajnie wygładza i rozjaśnia twarz :)
      Co do tej pandy pod oczy to masz rację w tej cenie można kupić lepszy krem :)

      Usuń
  10. Świetnie wyglądają ich produkty. Ja lubię mocne nawilżenie pod okiem więc taka panda byłaby dla mnie za słaba, ale pod krem po oczy to czemu nie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie byłaby za słaba, bo nawilżenie znikome :/ Teraz zastanawiam się na słynnym kremem pod oczy z Kiehl's :) Dużo osób chwali.

      Usuń
  11. Za cenę w Sephorze na pewno bym po niego nie sięgnęła. Ale tak z ciekawości chętnie przetestuję za tę niższą cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja kupiłam w Sephora, bo nie sprawdziłam wcześniej, że na ebay jest o połowę taniej. Na szczęście miałam zniżkę, więc zapłaciłam trochę mniej, ale i tak więcej niż na ebay :(

      Usuń
  12. Opakowanie urocze, ale jeśli nawilża słabo to niestety nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. To opakowanie jest przepiękne :D szkoda, że tak słabo nawilża ale skoro nadaje się na cienie pod oczami to i tak fajnie by było go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zakochałam się w opakowaniu ! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej marki, ale opakowanie jest tak piękne, że aż żal byłoby mi je wyrzucić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. za samo opakowanie można już pokochać ten produkt :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ta pandę obecnie w użyciu u szczerze mówiąc u mnie bez rewelacji. Lepsze efekty daje maseczka pod oczy na opuchnięcia od Origuns ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.