Ulubione gadżety urodowe roku 2016

1/21/2017 09:44:00 AM

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam!


W ubiegłym roku udało mi się poznać i polubić kilka gadżetów urodowych, o których koniecznie muszę wspomnieć. Miałam zrobić to we wpisie z ulubieńcami z kolorówki, ale w końcu zapomniałam. Skleroza nie boli, a jednak pędzle, czyścik do pędzli, gąbka do makijażu oraz sztuczne rzęsy wiele u mnie zmieniły - oczywiście na lepsze. Naprawiam swoje małe niedopatrzenie i przedstawiam swoje ulubione gadżety :)

BLEND IT!,  MINI NEON BLUE SPONGE
Odkrycie mini gąbeczki do makijażu zmieniło u mnie na lepsze aplikację korektora i pudru pod oczami. Korektor oraz puder naniesiony małą gąbeczką blend it! wyglądają nieskazitelnie jakbym nic w tą okolice nie naniosła. Skóra jest idealnie wygładzona, cienie pod oczami znikają, a kosmetyki po kilku godzinach od wklepania nie wchodzą w załamania/zmarszczki. Gąbeczka nie zjada produktów, więc większość zostaje idealnie wklepana w okolicę pod oczami. Mini sponge jest również idealny do nanoszenia korektora w okolicach nosa. Ja jestem zachwycona i nie wyobrażam sobie już używania pędzla do korektora. To już nie to samo :)


BLEND IT!, BLUSH CLEANING HEART
Bardzo długo uważałam, że taki przyrząd do mycia pędzli jest mi nie potrzebny. Dopóki nie spróbowałam... Dzięki niemu oszczędzam bardzo dużo czasu na dokładnym domyciu nawet największego brudasa. Serduszko do mycia pędzli ma cztery różne wypustki, które doskonale wchodzą we włosie pędzla i domywają nawet największego brudasa. Trochę bałam się, że takie mycie w wypustkach może uszkodzić włosie, ale nic takiego się nie dzieje. Oszczędzam czas, mam idealnie umyte pędzle, więc jak najbardziej polecam spróbować.


ZOEVA, PĘDZEL DO MAKIJAŻU OCZU 322 / BROW LINE
To jest genialny pędzel do nakładania pudrów, czy pomad do brwi. Jest bardzo mocno zbity przez co aplikacja produktów kremowych przebiega szybko, gładko i przyjemnie. Przedtem do zagęszczenia brwi używałam skośnych pędzli do aplikacji eyelinera, ale nie ma to jak pędzel stworzony do tego celu, czyli model 322. Ja jestem nim oczarowana, a poprzednie pędzle poszły w odstawkę.



ZOEVA, PĘDZEL DO MAKIJAŻU OCZU 228 / LUXE CREASE
Kolejny pędzel marki Zoeva, który bardzo przypadł mi do gustu to model 228 wykonany z naturalnego włosia kozy. Uwielbiam go używać do nanoszenia jasnego beżowego cienia pod łukiem brwiowym oraz wykonturowania załamania powieki. Jego kształt idealnie się do tego nadaje, ale równie dobrze rozciera cienie na powiece pięknie łącząc je ze sobą. Uwielbiam <3



KAVAI, BRUSH 20
Pędzel Kavai ląduje w ulubieńcach za to, że jego kształt bardzo pasuje mi do aplikacji bronzera. Można nim pięknie podkreślić kości policzkowe i wymodelować twarz. Pewnie zakupię sobie pędzel o takim samym kształcie, ale z marki Zoeva, bo Kavai ma kilka wad. Pędzel okropnie śmierdzi! Prałam go już kilkadziesiąt razy, a on dalej śmierdzi jak zwykły pędzel do malowania ścian. Po za tym ja nie wiem z jakiej kozy zrobione jest to włosie, bo najmilsze w dotyku to ono nie jest. Jestem w stanie wybaczyć mu te wady, bo jego kształt płaskiego prostokąta zmienił moje modelowanie twarzy na lepsze.



ARDELL, SZTUCZNE RZĘSY
Moje rzęsy nie należą do najpiękniejszych, a lubię wykonywać makijaże, które później pokazuje Wam na blogu. Jednak tak jak mówię moje rzęsy są liche i makijaż nie prezentuje się tak pięknie w moich naturalnych rzęsach. Na początku ubiegłego roku pojawił się u mnie pomysł, że nauczę się doklejać sztuczne rzęsy. Zawsze miałam problem z klejeniem rzęs w wewnętrznym kąciku, bo nie ważne ile kleju tam wpakowałam zawsze rzęsy mi się odklejały. Znalazłam jednak na to sposób - przycinam rzęsy i przyklejam je mniej więcej na trzy czwarte długości mojego oka. Inaczej jest klapa w wewnętrznym kąciku. Modele rzęs Ardell, które upodobałam sobie to Demi Wispies 120 i 118. Model 118 pięknie wydłuża oczy i najfajniej wyglądają jak mam zrobioną kreskę eyelinerem. Są dłuższe w zewnętrznym kąciku. Model 120 za to wygląda bardziej naturalnie. Moje mocno podrasowane rzęsy :)


A Wy miałyście w ubiegłym roku swoje ulubione "gadżety" do makijażu? Jeśli tak to napiszcie mi w komentarzach jakie ;)

Zobacz również inne posty

27 komentarze

  1. Słyszałam już że blend it jest świetne ;) zapraszam do mnie na rozdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są naprawdę świetne. Mam jeszcze dużą wersję do podkładu, która też jest nawet fajna. Przynajmniej lepsza niż gąbeczka Real Techniques, która wcale mi się nie podobała :(

      Usuń
  2. Sztuczne rzęsy są i jednym moich ulubionych gadżetów minionego roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę koniecznie się zaopatrzyć w Blend it ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiam te dwa modele pędzli zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam ani jednego z Twoich ulubionych gadżetów.
    Gabeczka ciekawe wygląda😍

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dopiero mam zamiar pisać o moich ulubionych gadżetach minionego roku, na pewno znajdzie się wśród nich tarka elektryczna do pięt z Scholl'a :)
    Taka podstawka do czyszczenia pędzli też się u mnie świetnie sprawdza, podobnie jak i gąbeczka, tylko ja mam Beauty Blender.
    Pędzelek do brwi wygląda na naprawdę porządny, ja używam najczęściej pędzla z Hakuro na zmianę z chińskimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam tarką Sholl i faktycznie świetnie sobie radzi. Jest o niebo lepsza niż zwykłe tarki do stóp ;)

      Usuń
  7. Ten przyrząd do mycia pędzli też musze sobie zakupić:D Gąbeczka do makijażu to mój niezbędnik no i rzęsy:) Pędzelki ZOEVA są cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto w taki przyrząd zainwestować ;) Ja kupiłam blend it, ale taniej można dorwać taki gadżet na chińskich stronkach ;)

      Usuń
  8. Moimi ulubieńcami też był czyścić i mały glam Sponge pod oczy ! Uwielbiam te gadżety !

    OdpowiedzUsuń
  9. To serduszko jest urocze :) Przyjemnie by się myło pędzle takim gadżetem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tez uwielbiam to serduszko do macia pedzli.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tak sobie myślę, że chyba nie miałabym materiału na taki post :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zakupiłam sobie własnie rzęski Ardell tylko w wersji Baby Demi. Muszę nauczyć się je przyklejać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe no to powodzenia w klejeniu :D Moje początki nie były udane, ale e=teraz jest całkiem spoko ;)

      Usuń
  13. fajne produkty! najbardziej by mi sie przydala myjka do pedzli :)

    OdpowiedzUsuń
  14. też zaczęłam przygodę ze sztucznymi rzęsami i miałam ten sam problem z przyklejeniem w kąciku. wykorzystam twój trik, może w końcu się uda;) do mycia pędzli mam brushegg, który zdecydowanie zmienił mycie moich pędzli. są czyściutkie jak łza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też przycinanie rzęs Ci pomoże ;) Docinan więcej niż powinnam, ale przynajmniej nie odklejaja się; )

      Usuń
  15. Pośród tylu sztucznych rzęs ja ciągle wracam do Ardell <3 Gdzie zamawiasz te rzęski ? Jeśli można zapytać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pędzle zoevy uwielbiam! A rzęski właśnie muszę sobie kupić i chyba skuszę się na ten model!

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne Gadżety Kochana, takie serduszko też musze kupić. Powiedz mi proszę czym czyścisz pędzle w sensie jaki produkt? Czy zwykle mydełko? Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też tak zaczęłam przyklejać rzęsy :)
    Zapraszam Mój Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gąbeczka Blend it! była na mojej wish liście.. ale w wersji dużej :-) na szczęście na mintishop była promocja na zestaw z mini wersją i taki też zestaw zamówiłam. Jeszcze nie używałam ale Twoja opinia dodatkowo utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam :-)
    Pędzle Zoevy absolutnie piękne :-D

    OdpowiedzUsuń
  20. O tych gąbeczkach Blend it! słyszałam bardzo dużo dobrego. Zastanawiam się czy duże wersje też są takie fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny! Jak już tu jesteś zostaw po sobie ślad :)
Za komentarze i obserwację postaram się odwdzięczyć.